I. Polskie Lobby Przemysłowe im. Eugeniusza Kwiatkowskiego wyraża wielki niepokój, iż Polska odwraca się od morza i problematyki morskiej. Reaktywowane w 1918 roku Państwo Polskie wielkim wysiłkiem wybudowało miasto, port handlowy i wojenny w Gdyni, Stocznię Marynarki Wojennej, Stocznię Gdynia oraz flotę handlową i Marynarkę Wojenną. Dziś dopuszczamy do likwidacji większości potencjału polskiego przemysłu stoczniowego, po wcześniejszej deprecjacji i likwidacji znacznego potencjału polskiej floty handlowej i rybackiej. Gwałtownie postępujący proces zaniku potencjału bojowego Marynarki Wojennej RP sprawi, iż bez radykalnych działań sanacyjnych, w niedalekiej perspektywie (4-5 lat), nie będzie ona w stanie zapewnić bezpieczeństwa morskiego naszego państwa.
W najbliższych latach ponad dwadzieścia z pozostałych okrętów bojowych, w tym przede wszystkim fregaty rakietowe oraz cztery okręty podwodne ( w służbie pozostanie tylko jeden! ), będzie musiało zostać wycofane z linii ze względu na ich wyeksploatowanie. Zostanie także wycofana większość śmigłowców znajdujących się na wyposażeniu MW. Co więcej, pojawiają się pomysły pozbawienia Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni statusu samodzielnej Akademii i włączenia jej do struktur innej Uczelni. W konsekwencji Polska stanie się jedynym państwem Sojuszu NATO leżącym nad morzem, które nie będzie posiadać potencjału bojowego umożliwiającego skuteczną obronę wybrzeża i ochronę naszych interesów morskich.
Ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych Marynarka Wojenna RP jest najbardziej zaniedbana. Ta sytuacja nie znajduje zrozumienia wśród elit politycznych, również opina publiczna nie ma świadomości jaki jest stan Marynarki Wojennej. Koncepcja przyjęcia przez Parlament Narodowego Programu Budowy Okrętów, pomimo poparcia jej przez Komisję Obrony Narodowej dwóch ostatnich kadencji Sejmu RP, nie doczekała się realizacji.
Bilans ostatniej dekady w odniesieniu do Marynarki Wojennej przedstawia się następująco:
- Ponad 62% okrętów bojowych i pomocniczych jednostek pływających wycofano z linii.
- Lotnictwo morskie zredukowano o ponad 50%.
- Stan osobowy Marynarki Wojennej zmniejszono ponad 50%.
II. Uważamy, iż we współczesnych realiach postępującej globalizacji i integracji europejskiej, której Polska jest aktywnym uczestnikiem, nie można postrzegać roli Marynarki Wojennej RP wyłącznie przez pryzmat obrony wybrzeża i zamknięcia jej na akwenie Morza Bałtyckiego. Realizacja naszych żywotnych interesów narodowych, w tym gospodarczych
i zobowiązań sojuszniczych, wymaga obecności polskich okrętów również na innych akwenach. Polska Marynarka Wojenna powinna zatem posiadać taki potencjał bojowy, aby mogła razem z siłami morskimi innych państw europejskich i NATO przeciwdziałać zagrożeniom, mającym wpływ zarówno na naszą, europejską, jak i światową gospodarkę. Przemawia za tym także koncepcja „smart defense”, proklamowana na ostatnim szczycie NATO w Chicago, zgodnie z którą wydzielone siły Marynarki Wojennej RP mogłyby
w przyszłości wchodzić w skład wielonarodowych zespołów okrętów należących do różnych państw członkowskich NATO.
Ze względu na istotne interesy naszego kraju, należy rozpatrywać Marynarkę Wojenną jako główne narzędzie do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa dostaw surowców i wymiany handlowej drogą morską oraz zapewnienia bezpieczeństwa przyjęcia sił wsparcia na wypadek ewentualnego kryzysu czy wojny. Stąd wynika konieczność obecności polskiej floty na wrażliwych akwenach transportu morskiego.
Obecnie Unia Europejska zmaga się z niedostateczną liczbą okrętów niezbędnych do zabezpieczenia bezpieczeństwa szlaków morskich. Wystarczy przypomnieć, iż straty
dla gospodarki światowej z tytułu działalności piratów sięgają kilkunastu miliardów USD.
Przyszłość UE i NATO wymuszać będzie, oprócz głównego zadania, jakim jest obrona polskiego wybrzeża, realizację następujących zadań:
- Ochronę szlaków żeglugowych przed piractwem, terroryzmem morskim oraz zwalczanie zorganizowanej przestępczości na morzu (w tym nielegalną emigrację drogą morską
i przemyt). - Prowadzenie misji stabilizacyjnych, zwłaszcza wymuszania i przywracania pokoju, we współpracy z NATO, Unią Europejską oraz innymi państwami ONZ (zamiast misji podobnych do tych, które były realizowane w Iraku, a obecnie prowadzone są w Afganistanie); co więcej – zaistniałaby również możliwość zastąpienia polskiego kontyngentu wojsk lądowych przez Marynarkę Wojenną RP.
- Ewakuację ludności z terenów zagrożonych, (w tym osób chorych i rannych) oraz operacje humanitarne.
- Udział w operacjach zwalczania zagrożenia minowego (poszukiwanie i oczyszczanie
z min) na szlakach żeglugowych i torach wodnych oraz torach podejściowych do portów morskich, a także w basenach i kanałach portowych. - Ochronę platform wiertniczych, nabrzeżnych terminali gazowych i terminali przeładunku ropy naftowej oraz innych hydrobudowli o strategicznym znaczeniu dla państwa.
- Udział w akcjach ratowniczych.
- Prezentację bandery i dyplomację morską.
Poza tym nowoczesna Marynarka Wojenna powinna stanowić wsparcie dla Wojsk Lądowych i Sił Powietrznych, będąc gwarantem bezpieczeństwa granic morskich.
W ostatnim okresie rośnie zainteresowanie Arktyką (ze względów na odkryte na jej obszarze znaczne bogactwa naturalne i szybko postępujące topnienie lodu) ze strony różnych państw, nie tylko położonych na jej obrzeżach. Polscy naukowcy od dawna prowadzą badania na jej obszarze, a Polska posiada status obserwatora w Radzie Arktycznej, której ranga systematycznie umacnia się. W ramach Polskiej Akademii Nauk aktywną działalność prowadzi Komitet Badań Polarnych. W przyszłości polskie firmy energetyczne (ORLEN, PGNiG) mogłyby nawiązać współpracę z firmami innych państw – np. w formie joint venture – w realizacji przedsięwzięć mających na celu wydobycie surowców energetycznych leżących pod dnem Arktyki – na wodach międzynarodowych, na wzór podjętej niedawno współpracy firm amerykańskich i norweskich z firmami rosyjskimi przy wydobyciu gazu i ropy naftowej zalegających na obszarze mórz arktycznych. Stąd w przyszłości okręty Marynarki Wojennej RP, w tym okręty podwodne, powinny prezentować naszą banderę również na Oceanie Arktycznym. Umacniałoby to także prestiż Polski w stosunkach międzynarodowych.
III. Na podstawie wyżej wymienionych potrzeb i zadań, wyłania się w najbliższych latach pilna konieczność budowy przez polski przemysł stoczniowy we współpracy z partnerami zagranicznymi – oprócz nowych okrętów przeciwminowych i rozpoznania radioelektronicznego – serii 3 do 5 okrętów wielozadaniowych, zdolnych m.in. do zwalczania okrętów podwodnych, celów nawodnych i powietrznych oraz walki elektronicznej. Nowoczesne okręty wielozadaniowe umożliwiają ponadto realizację istotnych zadań
w zakresie obrony terytorium państwa, a mianowicie obronę przestrzeni powietrznej kraju przez środki przeciwlotnicze i przeciwrakietowe zainstalowane na okrętach, jak również skuteczne wsparcie sił lądowych, dzięki wykorzystaniu okrętowych sił i środków do zwalczania celów lądowych i desantowania. Nie bez znaczenia jest również konieczność przystosowania fregat lub korwet nowej generacji do zaokrętowania sił specjalnych, jak to jest w przypadku nowo budowanych okrętów dla Sił Morskich Danii i Niemiec, oraz niezbędnego ich wyposażenia w postaci łodzi hybrydowych oraz śmigłowców. Ponadto należy wyposażyć wszystkie okręty uderzeniowe Marynarki Wojennej RP w jeden rodzaj pocisków rakietowych typu RBS-15 ( Mk3 i Mk 2 ).
Niezbędne jest także pozyskanie co najmniej dwóch nowych okrętów podwodnych, w budowie których – jako istotni kooperanci – powinny uczestniczyć polskie stocznie. Ich walory – siłownie niezależne od dopływu powietrza atmosferycznego, w połączeniu z możliwością uzbrojenia w najnowsze zminiaturyzowane pociski samosterujące – mogą sprawić, iż uzyskamy za możliwe do wydania kwoty liczący się w skali europejskiej potencjał odstraszania, będący naszą polisą bezpieczeństwa na przyszłość. Najtrudniejszą kwestią są zawsze realne możliwości finansowe, dlatego w pozyskiwaniu okrętów trzeba zdyskontować „korzyści skali” seryjnego zamówienia (pozyskanie więcej niż jednego okrętu, zmniejsza koszty jednostkowe ich budowy).
Polskie Lobby Przemysłowe uważa, że konsekwentnie realizowany – w znacznym stopniu w oparciu o polski przemysł stoczniowy, rodzime przedsiębiorstwa zbrojeniowe i ich zaplecze badawczo-rozwojowe – wieloletni program budowy okrętów i pozyskania nowych łodzi podwodnych, wykorzystujący nowoczesne rozwiązania techniczne i najnowsze technologie, w tym podwójnego – wojskowego i cywilnego – zastosowania, w dłuższej perspektywie przyniesie korzyści polskiej gospodarce i przyczyni się do pobudzenia jej zdolności rozwojowych. Zamówienia publiczne w rodzimym przemyśle zawsze bowiem ożywiają koniunkturę, a poprzez efekty mnożnikowe zwiększają dochody budżetu. Bardzo ważnym dla podtrzymania zdolności operacyjnych Marynarki Wojennej RP, oprócz zbudowania nowych okrętów i zakupów nowego sprzętu i uzbrojenia, jest modernizacja i remonty posiadanych okrętów, samolotów i śmigłowców. Dla utrzymania i rozwoju potencjału naszej Marynarki niezbędne jest zatem utrzymanie odpowiedniego potencjału stoczniowego, w tym na Zachodnim Wybrzeżu. Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni oraz pozostała jeszcze we względnie dobrej kondycji Szczecińska Stocznia Remontowa „Gryfia” powinny zostać trwałym elementem zaplecza MW.
IV. Program sanacji i odbudowy Marynarki Wojennej RP wymaga zapewnienia długoterminowego finansowania, bez względu na wielkość budżetu MON. Powinien on uzyskać poparcie Rady Ministrów i być bezzwłocznie przyjęty przez Sejm RP – najlepiej w formie ustawy, co przewidywał projekt Narodowego Programu Budowy Okrętów. W przeciwnym wypadku Marynarka Wojenna RP po 2016 roku, wskutek konieczności wycofania całkowicie wyeksploatowanych okrętów i statków powietrznych, utraci zdolność bojową pozwalającą skutecznie bronić integralności i suwerenności naszego kraju na akwenach morskich oraz wypełniać przyjęte zobowiązania sojusznicze.
V. Potrzeby Marynarki Wojennej RP powinny być ponadto odpowiednio uwzględniane przy okazji realizacji innych programów modernizacji Sił Zbrojnych RP. Dotyczy to zwłaszcza lotnictwa i obrony powietrznej. W przypadku lotnictwa okazją do tego może być program pozyskania samolotu szkolenia zaawansowanego (LIFT). Zdaniem Polskiego Lobby Przemysłowego, na bazie jego konstrukcji, możliwe jest zbudowanie z udziałem polskiego przemysłu lotniczego i obronnego, samolotu szkolno-bojowego o rozwiniętych właściwościach uderzeniowych najnowszej generacji, który uzupełniłby potrzeby Sił Powietrznych w zakresie ich możliwości bojowych po wycofaniu z uzbrojenia dotychczas używanych samolotów Su-22. Jedna eskadra tych samolotów, przystosowana do lotów nad morzem, powinna stale działać na rzecz Marynarki Wojennej RP i bazować na wybrzeżu. Potrzeby Marynarki Wojennej RP powinny także zostać uwzględnione w programie pozyskania nowych śmigłowców dla Sił Zbrojnych RP. Również przy okazji modernizacji Systemu Obrony Powietrznej Polski niezbędne będzie uwzględnienie potrzeb Marynarki Wojennej RP jako istotnego elementu tego systemu, łącznie z możliwością zainstalowania środków przeciwlotniczych i antyrakietowych najnowszej generacji na polskich okrętach.
Wyrażamy nadzieję, iż kwestia odbudowy potencjału i modernizacja Marynarki Wojennej RP, powiązana z odbudową i unowocześnieniem polskiego przemysłu stoczniowego i zbrojeniowego oraz ich zaplecza badawczo-rozwojowego, zjednoczy ponad podziałami różne środowiska, którym leży na sercu odbudowa polskiego potencjału morskiego oraz gospodarki morskiej, a tym samym umocnienie bezpieczeństwa i pozycji Polski oraz jej prestiżu na arenie międzynarodowej.